czwartek, 16 sierpnia 2012

Wielkie pranie czyli psoty Olivierka:)


Witam,czy pamiętacie historię Syzyfa? I jego prace?Czy kiedyś zdarzyło Wam się znaleźć w sytuacji kiedy słynne przysłowie "Syzyfowa praca" dokładnie pasowało do Was? Ja własnie przeżyłam taki moment. Otóż gdy była  ładna pogoda,co w UK raczej jest rzadkością, pomyślałam że, to idealna pora na pranie, którego uzbierała się już góra:)Więc pędem po ciuchy,do pralki,proszek, płyn jeszcze tylko program i gotowe:)...Gdyby to tylko było takie, jak sobie zaplanowałam:) Czy Wasze dzieci też uwielbiają pralki?? 

  

Nie mam pojęcia kiedy Oli włożył rolkę papierową, którą się bawił,ale to zrobił a ja dowiedziałam się o tym, dopiero gdy otworzyłam pralkę...


 ...a więc trzeba było jeszcze raz wyprać,ale niestety skończyło się na czyszczeniu ręcznym:)
Więc moja rada dla Was kochani rodzice: 


"ZAWSZE SPRAWDZAJCIE CO JEST W PRALCE ZANIM WŁOŻYCIE PRANIE"

3 komentarze: