czwartek, 23 sierpnia 2012

Diabeł tkwi w szczególe...czyli dodatki do domu

Dom...kojarzy mi się z ciepłem,z zapachem ciasta w niedzielę,z odpoczynkiem i z rodziną oczywiście.Każdy ma swoją duszę,ale to od Nas zależy jaka ta dusza będzie.Ja uwielbiam wiosnę,lato ale wystrój domu najbardziej lubię zimą.Do zimy jeszcze daleko,ale czasami takie deszcze za oknem,sprawiają że czuję nadchodzącą jesień.Powolutku myślę o dekoracjach jesiennych a później moich ulubionych zimowych:)
Póki co Nasz dom ma już moje ulubione dekoracje-większość z nich wykonanych przeze mnie:)


Moje ukochane drzewo,ręcznie malowane...z pomocą siostry która naszkicowała wzór :*


Serce na swoim miejscu...przy kochanej rodzince.Moje dzieło:)

Moja modyfikacja wiklinowego kosza,który teraz pełni rolę...osłonki na doniczkę:)
...i z bliska...

Serducho...też mojego wykonania:)

Moja kochana sówka...trochę jesienno-zimowa...ręcznie robiona:)

Tutaj sówka pod lampą...

I następny ptaszek własnej roboty

A to lampionik zakupiony całkiem niedawno...z myślą o zimie:)






"Miej ty so­bie pałace, ja mój do­mek ciasny.

Praw­da, nie jest wspa­niały, szczupły, ale własny."

Ignacy Krasicki



  

Dobranoc:*


6 komentarzy:

  1. Ale fajne detale :)Uroczo masz w domu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne dodatki ...widać , że Jesteś bardzo rodzinna :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:)Cieszę się że to widać-bo rodzina jest dla mnie wszystkim,jest najważniejsza:)Pozdrawiam:*

      Usuń
  3. Twoje dodatki w domku tworzą ciepły i przytulny klimat :) zazdroszczę talentu- same cuda potrafisz zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, staram sie jak mogę ale większość inspiracji znajduje w gotowych produktach na sklepowych półkach a czasami sama coś wymysłem;) Pozdrawiam:*

      Usuń