poniedziałek, 10 grudnia 2012

Wielkie przygotowania...czyli pierniczkowo:)

Pamiętam moment gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży i moja wyobraźnia ruszyła pełną parą.Już planowałam jak będą wyglądały rożne chwile w naszym życiu: spacery,wspólne zabawy,wygłupianie się w pościeli,dmuchanie baniek,malowanie pisanek i oczywiście robienie pierników!!!
I nadszedł ten dzień: pierwsze pierniczki z moim kochanym Synusiem:)Co prawda Olcio jest jeszcze troszkę za Mały ale i On i ja mieliśmy wielką frajdę!No i oczywiście mężuś który mógł uwiecznić te chwile:)
I ruszyliśmy ja i mój Mały pomocnik:)

Skupiony aby wszystko dobrze wyszło...

Jeszcze tylko wybór odpowiedniego kształtu...

...i prawie gotowe:)

Jeszcze tylko Mamusi trzeba pokazać jak to się robi:)

Próba mąki...hmm trochę jakby bez smaku:)

:)

ja też chcę!

Tak, pierwsze pierniczki za Nami.Czekają w puszce na przedświąteczne malowanie:)A jak to wygląda u Was?Pozdrawiam:)