![]() |
Olivierek zaczyna od swojego pysznego mleczka... |
![]() |
Ja zaczynam zazwyczaj od miseczki płatów musli z mlekiem ,lub tak jak dzisiaj kubkiem musli z orzechami,owocami,ziarnami i jogurcikiem naturalnym...pychotka!!! |
![]() |
Po śniadanku, oczywiście obowiązkowa czarna kawa-koniecznie parzona:) |
Tak wygląda prawie każdy ranek od poniedziałku do soboty,bo w niedzielę już śniadanko wspólne w trójeczkę: Olivierek,tata i mama.W tedy zazwyczaj jest to kiełbaska na ciepło:)Pozdrawiam i miłego dnia życzę:*
A u mnie wygląda to tak: zwykle śniadanie jem sama (mąż pracuje co drugą noc i nie mam sumienia go budzić po powrocie z pracy). Na śniadanko zwykle jednak chlebek z czymś (wędlinka, serek, jajecznica...) i herbata z cytryną. Przed ciążą piłam tylko zieloną herbatę, ale teraz mi nie smakuje. Trochę mi tego żal, bo wiem, że zielona jest zdrowsza. A potem ogarniam po śniadaniu, zalegam na kanapie (niestety, z zalecenia lekarza muszę dużo leżeć ) i przeglądam strony związane z ciążą, porodem i wyprawką dla niemowlaka. A potem już mąż wstaje i dzień dalej jakoś się kręci.
OdpowiedzUsuńTwój początek dnia bardzo mi przypomina mój własny,kiedy byłam w ciązy:)Gdy chodziłam do pracy to zawsze robiliśmy sobie z męzem jajecznicę i herbatkę z cytrynką:)A w ostatnim miesiącu ,który spędziłam już w domu,to po takim wspólnym śniadanku,mąż wychodził do pracy a ja zalegałam na kanapie,(aby śniadanko się uleżało:))i też serfowałam po necie w poszukiwaniu "ciężarnych tematów" Pozdrawiam:*
Usuń